SPOILER
W mojej wersji "Telephone" nie był o prostytutce i jej zmarłym kliencie, a o kobiecie nękanej (niby) przez byłego kochanka, który wyszedł z więzienia.
"Wurdalak" nie żywił się krwią kochanek, ale tych,których za życia kochał najbardziej
A "Drop of water" było o pielęgniarce (nie zakonnicy), która ukradła pierścień spirytualistce, a nie spirytualiście.
Więc skąd tak mylny opis?